Polskie prawo zobowiązuje rodziców do świadczeń alimentacyjnych względem własnych dzieci. Oznacza to, że rodzice mają prawny obowiązek wspierania i utrzymywania swoich dzieci.
Sąd rozstrzyga w przedmiocie alimentów najczęściej w sytuacjach, gdy rodzice dziecka się rozstają i konieczne staje się określenie, w jakim stopniu rodzice podzielą miedzy siebie koszty utrzymania wspólnego dziecka.
Ustalając wysokość alimentów na dziecko, sąd bierze pod uwagę wiele czynników.

Obowiązek alimentacyjny: co to jest i na czym polega?
Przede wszystkim pamiętać należy, że obowiązek alimentacyjny łączy nie tylko rodziców i dzieci. Polski porządek prawny przewiduje, że krewni w linii prostej oraz rodzeństwo i powinowaci w linii prostej pierwszego stopnia są wobec siebie wzajemnie zobowiązani i uprawnieni do alimentacji. Jest to swoisty prawny odpowiednik ludowej mądrości, zgodnie z którą „rodzina powinna sobie pomagać”, czy „rodzina powinna trzymać się razem”.
Źródłem obowiązku alimentacyjnego jest zatem stosunek pokrewieństwa, powinowactwo, małżeństwo i przysposobienie, a sam fakt powstania któregoś z tych stosunków z mocy samego prawa, powstaje obowiązek alimentacyjny pomiędzy zobowiązanym a uprawnionym.
Sam fakt istnienie obowiązku alimentacyjnego pomiędzy członkami rodziny nie oznacza jednak, że każdy jest odgórnie uprawniony albo zobowiązany do jakiegokolwiek świadczenia.
Uprawnienie do żądania świadczeń alimentacyjnych wymaga pełnienia się konkretnych ustawowych przesłanek.
Do przesłanek tych należy potrzeba zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb, których uprawniony samodzielnie nie może zaspokoić i pozostawanie w niedostatku.
Istnieje kluczowa różnica pomiędzy obowiązkiem alimentacyjnym rodziców względem dzieci (tzw. alimenty na dziecko) a obowiązkiem tym w jakiejkolwiek innej konfiguracji rodzinnej. Poza alimentami na dziecko do powstania roszczenia o alimenty konieczne jest, aby uprawniony pozostawał w niedostatku.
Alimenty na dziecko: kiedy i jak długo trzeba je płacić?
Zgodnie z art. 133 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie.
Wyjątkiem jest sytuacja, w której dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Sytuacja taka należy jednak do rzadkości. W przeważającej liczbie przypadków dziecko nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać.
Co więcej — wbrew popularnemu mitowi — brak jest jakiejkolwiek granicy wieku, czy etapu edukacji, które pozwalałyby na uchylenie się od obowiązku alimentacyjnego względem dziecka.
Obawy o utratę alimentów najczęściej wyrażają osoby zbliżające się do pełnoletniości oraz studenci u progu końca studiów.
Tymczasem, jak wskazano wyżej, sam fakt osiągnięcia pewnego wieku, czy nawet zakończenia edukacji, nie muszą oznaczać zwolnienia rodziców z obowiązku alimentacyjnego.
Uprawnienie dziecka do alimentowania go przez rodziców wygaśnie dopiero wówczas, gdy dziecko będzie w stanie samodzielnie się utrzymać. W rzeczywistości orzecznictwo zna przypadki, gdy nawet doktoranci zachowywali prawo do otrzymywania alimentów od rodziców!
Jak bowiem wskazują sądy, nawet jeżeli dorosłe dziecko ma wyuczony zawód i możliwość pracy oraz chce dalej kontynuować naukę, rodzice obowiązani są łożyć na jego utrzymanie w miarę swoich materialnych możliwości.
Z drugiej strony, decydując o alimentach i ich ewentualnej wysokości, sąd niewątpliwie badać będzie, jaka jest realna możliwość samodzielnego utrzymania się przez osobę wnoszącą o alimenty i czy osoba ta podejmuje starania, aby móc samodzielnie się utrzymywać.

Odmiennie sąd oceni sytuację doktoranta, który specjalizuje się i prowadzi badania naukowe w niszowej dziedzinie, co angażuje jego czas i energię, a jednocześnie nie zapewnia godziwego zarobku, a inaczej sąd oceni sytuację absolwenta kierunku zapewniającego dobre zarobki i bezproblemowe wejście na rynek pracy.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje, że rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego. Możliwość ta istnieje jednak tylko wówczas, gdy alimenty na dziecko łączyłyby się z nadmiernym dla rodziców uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.
Od czego zależy wysokość alimentów na dziecko?
Najprościej rzecz ujmując, alimenty na dziecko powinny być w takiej wysokości, aby możliwe było pokrycie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego.
Ponieważ jednak na rodzicach spoczywa obowiązek troszczenia się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka, a także należytego przygotowania go do pracy dla dobra społeczeństwa, odpowiednio do uzdolnień dziecka, to katalogu „usprawiedliwionych potrzeb” nie sposób zamknąć w podstawowych kwestiach, jakimi jest żywienie, ubiór i miejsce do mieszkania.
Art. 128 k.r.o. wskazuje z resztą, że obowiązek alimentacyjny polega na dostarczaniu środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania.
„Usprawiedliwione potrzeby” dziecka to także rozwijanie pasji, zajęcia dodatkowe, hobby i pasje, możliwość obcowania z kulturą i wiele innych, adekwatnie do wieku, stopnia rozwoju i właśnie potrzeb dziecka.
Usprawiedliwione potrzeby dziecka a wysokość alimentów
Ustalając zakres świadczeń alimentacyjnych, Sąd kierować się będzie przede wszystkim usprawiedliwionymi potrzebami uprawnionego.
Wśród najbardziej podstawowych usprawiedliwionych potrzeb wymienia się wyżywienie, ubiór, kształcenie, rozwój zainteresowań, czy ochronę zdrowia. W orzecznictwie podkreśla się, iż rodzice są obowiązani podzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami.
Adekwatnie do stanu faktycznego może się jednak okazać, że „usprawiedliwione potrzeby uprawnionego” obejmują znacznie więcej, w tym np. zagraniczne wakacje, czy kosztowne hobby.
Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa dzieci mają bowiem prawo do równej stopy życiowej z rodzicami i to zarówno wtedy, gdy żyją z nimi wspólnie, jak i wtedy, gdy żyją oddzielnie.
Oznacza to, że rodzice powinni zapewnić dziecku warunki materialne odpowiadające tym, w jakich żyją sami.
W praktyce odzwierciedla się to w taki sposób, że majętni rodzice obciążani są wyższymi alimentami niż rodzice, których dochód jest niski.
W przypadku rodzica majętnego usprawiedliwioną potrzebą dziecka może być kupno drogiej, markowej odzieży, zatrudnienie niani, czy opłacenie prywatnego przedszkola albo prywatnej szkoły.
Rodzic uboższy ma prawo oczekiwać, że Sąd, biorąc pod uwagę jego sytuację materialną i możliwości zarobkowe, uzna, że potrzeby dziecka może w pewnym stopniu zaspokoić odzież używana. Część niezbędnych przedmiotów zakupić można natomiast w cenach promocyjnych i na wyprzedażach.
Tam, gdzie sytuacja materialna rodziców jest trudna, Sąd z pewnością dociekać będzie, z jakich powodów dziecko miałoby uczęszczać do prywatnej (droższej) placówki, a nie do przedszkola miejskiego, czy szkoły publicznej.
Niemniej, zawsze należy mieć na uwadze, że przez usprawiedliwione potrzeby uprawnionego rozumieć należy potrzeby, których zaspokojenie zapewni mu — odpowiedni do jego wieku i uzdolnień — prawidłowy rozwój fizyczny i duchowy.
Zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego
Obok usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, niemniej istotne są dla Sądu także zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego.
Najprościej rzecz ujmując, orzekając o alimentach, Sąd ustali je na takiej wysokości, aby rodzic nimi obciążony był w stanie te alimenty płacić.
Alimenty muszą być bowiem ściągalne, określone na poziomie możliwym do realizacji przez osobę, na której spoczywa obowiązek alimentacyjny.
Dlatego też górną granicą świadczeń alimentacyjnych są zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego, chociażby nawet w tych ramach nie znajdowały pokrycia wszystkie usprawiedliwione potrzeby uprawnionego do alimentacji.
Ustalenie tej „górnej granicy” nie jest jednak takie proste. Określając wysokość świadczenia, Sąd nie będzie kierować się naszymi deklaracjami i ocenami.
Możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego określają zarobki i dochody, jakie uzyskiwałby przy pełnym wykorzystaniu swych sił fizycznych i zdolności umysłowych, nie zaś rzeczywiste zarobki i dochody (por. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, nr Legalis 26104).
Pozew o alimenty — co powinien zawierać?
Jak każde pismo kierowane do sądu, także pozew o alimenty powinien zawierać określenie wysokości roszczenia, czyli wskazywać kwotę, jaką tytułem alimentów uważamy, że powinniśmy otrzymywać.
Kwotę alimentów, o jakie wnosimy, warto uzasadnić.
W tym celu w piśmie kierowanym do sądu wylicza się koszty utrzymania osoby uprawnionej (np. dziecka), ale także koszty, jakie ponosi w związku ze swoim utrzymaniem osoba, która sprawuje opiekę (np. matka lub ojciec). Wydatki należy zestawić z dochodami — należy więc wyliczyć w piśmie także wpływy, jakie miesięcznie odnotowuje nasz budżet domowy.
Odpowiedź na pozew o alimenty — co napisać?
Niezależnie od sprawy, zawsze odpowiadając na pozew, powinniśmy w naszym piśmie odnieść się do każdego żądania, twierdzenia, argumentu i dowodu, jakie znalazły się w pozwie.
Należy bowiem pamiętać, że jeżeli nie odniesiemy się do któregokolwiek w powyższych, sąd może uznać te kwestie za fakty przez drugą stronę sporu przyznane.
W piśmie dotyczącym alimentów zawsze wskazać należy na koszty życia, jakie sami ponosimy oraz wskazać jakie dochody osiągamy.
Warto także odnieść się do wyliczeń kosztów utrzymania dziecka, które w praktyce prawniczej nierzadko są sztucznie windowane w pierwszych pismach procesowych, a w toku procesu i negocjacji ugodowych, mogą zostać obniżone.

Pomoc prawna w sprawach o alimenty
Niezależnie od tego, czy jesteśmy stroną, która wnosi o alimenty, czy stroną, która otrzymała pozew o alimenty — zawsze warto skorzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.
Dzięki wsparciu radcy prawnego sprawa o alimenty ma szanse zakończyć się szybciej i bardziej satysfakcjonująco dla obydwu stron.
Profesjonalnie przygotowane pisma procesowe, trafnie przeprowadzone przesłuchania, a w wielu przypadkach także owocne negocjacje ugodowe, to domena Kancelarii Radcy Prawnego dra Tymoteusza Zycha!
